Spotkanie w sprawie emerytur mundurowych jeszcze w tym roku
13 listopada premier mówił, że jeśli związkowcy przyjmą zaproszenie, spotkanie może się odbyć "w najbliższych dniach". Zapewniał, że ci, którzy już pełnią służbę, nie stracą przywilejów emerytalnych.
Przewodniczący NSZZ Policjantów Antoni Duda mówił kilka dni temu, że ze strony premiera padła publiczna deklaracja i jak dotąd nic się nie wydarzyło. W rozmowie z PAP zaznaczył, że jeżeli nie dojdzie do rozmów, niewykluczone są protesty.
Inicjatywa strony związkowej jest reakcją na pojawiające się głosy o włączeniu "mundurówki" do powszechnego systemu emerytalnego, według którego kobiety nabywają uprawnienia do emerytury w wieku 60., a mężczyźni 65. lat. Pracownicy służb mundurowych natomiast mogą odchodzić na emeryturę po 15 latach pracy.
W 2008 roku w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji rozpoczęto prace przygotowujące projekt reformy emerytur mundurowych. Wówczas nie doszło jednak do porozumienia między stroną rządową a związkami zawodowymi m.in. co do wydłużenia wieku emerytalnego.
Obecnie prawo do zakończenia aktywności zawodowej po 15 latach pracy mają funkcjonariusze policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej.
Od lat pojawiają się głosy, że przywileje emerytalne służb mundurowych wymagają przebudowy, bo policjanci przechodząc na emeryturę po 15 latach, zatrudniają się np. w firmach ochroniarskich. Ponadto krytykowano, że przywileje dotyczą zarówno funkcjonariuszy operacyjnych, np. antyterrorystów, którzy narażeni są na stres, ale również tych, którzy większość czasu pracują za biurkiem.
Emerytury i renty mundurowe - według szacunków Pracodawców RP - pobiera obecnie prawie 180 tys. Polaków, co kosztuje budżet państwa ok. 5 mld zł rocznie.pap, ps